Photo: Dan Eriksson, Twitter @erikssondan
Światowe #massmedia jednogłośnie donoszą o tym, że liczba zachorowań na koronawirusa w Niemczech zaczyna znowu niebezpiecznie wzrastać. Do tej pory #Niemcy miały radzić sobie z plagą co najmniej zadowalająco, notując jedynie (w porównaniu z innymi krajami) ponad 9 tys. przypadków śmiertelnych. Trudno zatem stwierdzić, czy #demonstracja przeciwko restrykcjom związanym z covidem, która odbyła się dziś (sobota) w mieście #Berlin, jest odpowiedzią ludności na brak oznak ze strony rządu, iż zniesie on ostatecznie wszystkie #restrykcje; czy też nagły wzrost wykrytych zachorowań jest odpowiedzią pewnych rządowych organizacji, do których zalicza się niemiecka służba zdrowia, na nasilający się bunt cywili – Niemcy protestują ograniczanie ich swobód i wolności już od maja, m.in. w #Monachium i Stuttgarcie. Tymczasem, służba medyczna zyskuje coraz to nowsze narzędzia do podsycania covidowej paniki: tym razem są to #darmowetesty na koronawirusa. Powodem wzmożonego testowania są ludzie powracający z letnich wakacji, którzy potencjalnie zaczną teraz zarażać innych. Trudno podważyć taki argument w sytuacji, kiedy kraj ten notuje jedne z niższych wskaźników zachorowalności; jeszcze trudniej, kiedy większość, jeśli nie wszystkie, testy na koronawirusa pokazują #wynikfałszywiedodatni – i to globalnie, ponieważ testy te zatwierdzane są przez Światową Organizację Zdrowia (#WHO).
Liczba osób, które rozpoczęły dziś swój marsz pod #BramaBrandenburska szacowana jest na 17 tys., jednakże Deutsche Welle podaje, że organizatorzy wydarzenia informowali na Twitterze o “niebotycznych” liczbach zgromadzonych, dochodzących do 1.3 mln! #Lewicowemedia bezpardonowo nazywają uczestników marszu określeniami takimi, jak: “#zwolennicyteoriispiskowych”, “#prawicowipopuliści” i “#ekstremiści”, “#naziści” (to określenie szczególnie upodobała sobie nieliczna grupka kontr-protestujących), “#antyszczepionkowcy”, i wreszcie – “#covidiots” (od ang. słów “#covid” and “#idiots”, czyli: “covidowi idioci”) – za współliderem partii niemieckich Socjaldemokratów, #SaskiaEsken. Media obiektywne, takie jak np. Reuters, używają mniej polaryzujących definicji, m.in.: “#libertarianie”, “#konstytucyjnilojaliści”, czy “#antyszczepionkowiaktywiści” oraz uczciwie reportują obecność na proteście małej, skrajnie prawicowej grupy, powiewającej imperialną flagą Niemiec. Natomiast sami uczestnicy marszu najlepiej wyrazili siebie swoimi transparentami oraz wykrzykiwanymi hasłami, wśród których najczęściej przywoływanymi przez media były okrzyki: “Jesteśmy wolnymi ludźmi!”, “Podnosimy głos, ponieważ kradniecie naszą wolność!”, “Myśl! Nie noś maski!”, “Odporność naturalna zamiast szczepionki” oraz “To my jesteśmy drugą falą!”. Deutsche Welle, jako nieliczny z portali (jeśli nie jedyny), podaje że niektóre bannery nawoływały do aresztowania pewnych wpływowych figur; najbardziej znanymi są wśród nich #BillGates oraz #AngelaMerkel.
Amerykański portal informacyjny, International Business Times, który zdołał rozróżnić wśród protestującego tłumu przedstawicieli obu stron, lewicy i prawicy, ostatecznie i tak zrównał dzisiejszy marsz z nazistowskimi krokami dochodzenia do władzy, przypominając, że hasło przewodnie marszu, “#DayofFreedom”, prawie 90 lat wcześniej posłużyło Leni Riefenstahl za tytuł jej propagandowego filmu dokumentalnego z konferencji Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej z 1935 r. IBTimes donosi też, że niemiecka policja wszczęła legalne postępowanie przeciwko protestującym za niedotrzymanie reguł społecznego dystansowania się i zignorowanie nakazu noszenia masek. Kilku organizatorów protestu zostało też, wg Deutsche Welle, usuniętych przez policję, ku niezadowoleniu tłumu. Demonstranci, w swoich własnych słowach wyjaśniają, że maski służą zniewoleniu populacji i domagają się przywrócenia demokratycznego porządku i poszanowania indywidualnych wolności. Wskazują też na fakt, że wielu specjalistów w dziedzinie wirusologii i chorób zakaźnych oraz pokrewnych dziedzin (m. in. biofizyk dr #AndreasKalcker), którzy próbują przebić się ze swoją długoletnią ekspertyzą podważającą konieczność wprowadzania restrykcyjnych nakazów przez narzucony mainstreamowy narratyw o “zabójczej pandemii”, jest uciszanych i dyskredytowanych przez środki masowego przekazu. Dlatego inicjatywa wolnościowców wychodzi daleko poza protesty – organizator jednego z nich, #MichaelBallweg, startuje w wyborach na burmistrza miasta #Stuttgart.
Zatroskani obywatele, którzy wyszli dziś na ulice, odpowiadają na zarzuty o szerzeniu dezinformacji szkodzącej zdrowiu globalnej populacji, iż w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie: to mass media i #politycy, cenzorujący wszelkie opozycyjne głosy, propagują teorią spiskową o nazwie “pandemia koronawirusa”.
Trudno się z tym nie zgodzić. Jeśli informacje na temat istniejących (i uciskanych!) remediów na covida i niskiej śmiertelności spowodowanej wirusem są nieprawdą, dlaczego uciekać się do tyranicznych aktów cenzury i aresztowań osób protestujących pokojowo? Są to przecież metody, którymi posługują się wszystkie znane reżimy światowe, tłamszące wolność i prawdę historyczną – od socjalistycznej junty, przez morderczy komunizm, aż do krwawego nazizmu.
https://www.ibtimes.com/berlin-protest-against-virus-curbs-draws-thousands-3020887
Add comment