Poniedziałkowa (10 sierpnia) konferencja prasowa prezydenta Stanów Zjednoczonych została zakłócona szybką interwencją jego ochrony zaledwie parę minut po tym, jak się rozpoczęła. Trump omawiał ostatni wzrost na giełdzie, kiedy jeden z agentów poprosił go, aby podążył za nim. Pokój prasowy został opuszczony przez prezydenta oraz kilka innych osób towarzyszących mu podczas przemówienia.
Ochrona interweniuje podczas konferencji prasowej Trumpa; podejrzany zostaje postrzelony na zewnątrz
Kilka minut później prezydent Trump powrócił, aby kontynuować. Zapytany o powody nagłego zajścia powiedział, że właśnie doszło do strzelaniny; nie na terenie Białego Domu, ale blisko muru posiadłości, który został niedawno dobrze umocniony.
“Chciałbym podziękować tajnym służbom za ich zawsze szybką i efektywną pracę; ale faktycznie miała miejsce strzelanina i ktoś został zabrany do szpitala. Nie wiem, w jakim stanie jest ta osoba. Wygląda na to, że została ona postrzelona przez tajne służby. (…) Zastrzelono podejrzanego” – powiedział Trump.
Jeden z reporterów zapytał: “Dokąd zabrano pana Prezydenta? Do bunkra?”, na co Trump odpowiedział, że przez te kilka chwil pozostawał obok Gabinetu Owalnego. Dodał też, że nikt inny nie został ranny, żaden z przedstawicieli służb porządkowych”.
Pełny raport z incydentu nie jest jeszcze dostępny, ale wszystko wskazuje na to, że podejrzany był uzbrojony. Nie wiadomo, kto był celem intrudera, prezydent jednak skomentował to następująco: “To niekoniecznie musiało mieć związek ze mną, mogło chodzić o coś innego”.
Inny dziennikarz chciał wiedzieć, czy prezydent jest zaniepokojony, na co Trump odparł: “A czy wyglądam na zaniepokojonego?” Wreszcie padło pytanie o jego prywatne poczucie bezpieczeństwa w Białym Domu; prezydent wyjaśnił: “Czuję się bardzo bezpiecznie w otoczeniu tajnych służb. To wspaniali ludzie. Są oni najlepszymi z najlepszych i są świetnie wyszkoleni”.
Źródła:
https://www.youtube.com/watch?v=DEQHhM4xkes
Zdjęcie:
White House Press
Add comment